Wiadomości z kraju i ze świata - prywatne blogi konkurencją dla dużych portali?
Niedawno było głośno o tym, że media podały, iż Adam Słodowy nie żyje. Wiadomość momentalnie obiegła internet i momentalnie zmieniłą się na "Jednak NIE umarł". Wiadomość powielały największe media w kraju (w tym publiczne)!
Jak to się stało, że prywatna, niekomercyjna strona* (link pod tekstem) nie podała fałszywej kaczki dziennikarskiej, tylko zweryfikowała wiadomość i napisała jako jedna z pierwszych, że Adam Słodowy żyje! Bez słowa "nie" przed "żyje"! Zatem, czy przekazywanie wiadomości z kraju i ze świata może zyskać dzięki braku pośpiechowi i nie wrzucaniu do internetu wszystkiego, co się da? Okazuje się, że tak!
Wiadomości z kraju i ze świata - ciekawy blog, bez grafiki, ale z bogatą treścią!
No, właśnie. Dotarł do nas niedawno link do blogu wiadomosci.keep.pl**. Blogu postawionego w darmowym serwisie, ale napsianego w ciekawym html-u, który działa jeszcze szybciej od naszego. Niby zwykły blog bez grafiki, ale za to obfitujący w świetne artykuły. Zupełnie, jakby ktos chciał, aby go odnaleziono. Niczym "American Dream" - że zostanie wyłowiony przez dziennikarskiego łowcę talentów i da dobrze płatną pracę! Też bym tak chciał, ale niestety życie nie jest tak różowe, jakbyśmy tego oczekiwali.
Wiadomości, czyli wyścig szczurów?
Niestety w każdej branży jest tak, że kto pierwszy ten leszy? Czy wiadomości z kraju i ze świata i ich sprzedawanie potencjalnym czytelnikom również musi być jak najszybsze, bo inaczej giniesz? Niekoniecznie.
Przykład Adama Słodowego i to, że wszystkie serwisy z wiadomościami z kraju i ze świata podały fałszywego newsa w mgnieniu oka, a tylko jeden chyba sprawdził tę wiadomość i od razu podał, że Słodowy żyje. Okazuje się na tym przykładzie, że wizerunkowo lepiej jest czasem wstrzymać się te pół godziny, czy nawet pół dnia z podawaniem newsa, niż potem pisać sprostowania i przepraszać. A to zdarzyło się właśnie najwięszym!
Podsuowanie
Szybkość podawania wiadomości z kraju i ze świata ma sens, jeśli są to newsy przekazywane przez telewizje live i mogą uchronić kogoś przed utratą mienia, zdrowia i życia. Gdyby leciała na nas asteroida, pewnie chcielibyśmy się o tym dowiedziec jak naszybciej i poszukać schronienia, ale gdyby taka informacja okazała się fałszywa dopiero po tym, jak wywołała falę paniki w społeczeństwie, nie byłoby dobrze, prawda?
*źródło: https://noalejakto.pl/2019/07/19/adam-slodowy-nie-umarl-najwieksze-portale-powtarzaly-fake-newsa/
